Wszystkie drogi prowadzą do Drawska Pomorskiego

Drawsko Pomorskie to miejsce, gdzie turystka łączy się ze sportem, a szlaki rajdowe krzyżują się ze szlakami turystyki mobilnej. Wszystkie drogi prowadzą do Drawska Pomorskiego to idea, która od wielu lat towarzyszy organizacji szlaków turystyki mobilnej na Pojezierzu Drawskim.

Turyści, którzy zdecydują się na przeprawę przez wytyczone szlaki w pobliżu Drawska Pomorskiego, odkryją wyjątkowe krajobrazy, wąskie przejazdy duktami leśnymi, a także ciekawe miejsca w regionie. Położony w pobliżu Drawska Pomorskiego poligon stanowi centrum zmagań rajdowych w Polsce, a na jego terenie organizowana jest m.in. Baja Poland — runda Pucharu Świata w Rajdach Terenowych Baja.

Tereny Drawska Pomorskiego i okolic dają duże możliwość organizacji nie tylko wydarzeń sportowych, ale także indywidualnych wyjazdów turystycznych.

Szlakami turystyki mobilnej w pobliżu Drawska Pomorskiego poruszali się niedawno pasjonaci motoryzacji, byli kierowcy rajdowi Martin Kaczmarski i Łukasz Lechowicz. Kilka lat wcześniej byli uczestnikami organizowanych tu rajdów terenowych m.in. Baja Drawsko Pomorskie i wspomnianej Baja Poland.

Doświadczeni kierowcy rajdowi postanowili wrócić na Pojezierze Drawskie i poznać tereny zupełnie inne niż te znane im z rajdów terenowych. Martin Kaczmarski do turystycznej wędrówki wybrał sprawdzoną Toyotę Land Cruiser, a Łukasz Lechowicz w warunkach terenowych sprawdzał Porsche Cayenne.

Zapytaliśmy turystów o ich wrażenia z pobytu — Martin Kaczmarski:
Pamiętam, jak kilka lat temu przyjeżdżałem do Drawska Pomorskiego na treningi i na rajdy. Miałem w głowie obraz poligonowych dróg, miasteczka rajdowego i tras dojazdowych. Od kolegów słyszałem, że jest w okolicy wiele pięknych miejsc. Teraz wspólnie ze znajomymi postanowiliśmy sprawdzić, jak wygląda ten teren z innej perspektywy niż auto rajdowe. Oczywiście nie porzuciliśmy samochodów, przesiedliśmy się do terenowych aut turystycznych i przeżyliśmy prawdziwą przygodę.

Ja przyjechałem z Wrocławia. W kilka godzin można z Dolnego Śląska dotrzeć do Drawska Pomorskiego i rozpocząć kilkudniową przygodę. Jest to bardzo dobre miejsce na szybki weekendowy wypad. To, co mnie zaskoczyło, to mały ruch turystów, ciekawe miejsca, punkty widokowe i bardzo dobra organizacja sieci szlaków. Jak prawdziwi turyści, wyposażeni w odpowiedni sprzęt i produkty, korzystaliśmy z uroków Pojezierza Drawskiego. Szykowaliśmy sami jedzenie, spaliśmy w specjalnych namiotach, a w ciągu dnia podróżowaliśmy i mierzyliśmy się z wymagającym terenem. Odkryliśmy bardzo ciekawe miejsca, do których z pewnością wrócimy.

Oczywiście przydały się wcześniej nabyte umiejętności rajdowe, szczególnie podczas przejazdów w błocie. Co ciekawe, każda taka przeszkoda ma alternatywny objazd, więc każdy może spróbować swoich sił, a jak nie da rady, to może pojechać inną drogą. Podczas tej wycieczki wróciły mi również wspomnienia z początków moich rajdowych przygód.

W ostatni dzień naszej wędrówki po okolicy urzekły mnie widoki w Gudowie i jezioro Lubie. Jestem przyzwyczajony do widoków na Mazurach, gdzie na zbiornikach wodnych jest wiele jednostek sprzętu pływającego. Tutaj, kiedy patrzyłem na jezioro, widziałem dwie trzy łodzie. To bardzo urocze miejsce.

Bardzo dobre doświadczenia z pobytu ma również Łukasz Lechowicz, który wcześniej wielokrotnie odwiedzał Drawsko Pomorskie:
Podobnie jak Martin Kaczmarski byłem uczestnikiem rajdów terenowych Baja Poland i Baja Drawsko Pomorskie. Pamiętam bardzo dobrą atmosferę rajdową, wielu kibiców i tereny, które mnie ciekawiły.

Nie było wtedy czasu, aby poznać bliżej okolice Drawska Pomorskiego. Od kilku lat zrezygnowałem z jazd terenowych, sprzedałem samochód, przesiadłem się na rower i narty biegowe. Jednak zawsze, kiedy wsiadam za kierownicę auta terenowego, odczuwam frajdę. Tak było również podczas tego wyjazdu.

Z sentymentem wróciłem na te tereny. Poznałem je na nowo. To, co mnie zaskoczyło, to bardzo ciekawe ukształtowanie terenu, życzliwi ludzie i nieodkryte przez masowych turystów przestrzenie. Można porównać ten teren do Mazur, jednak jest tutaj zdecydowanie mniej turystów i mniej infrastruktury, co jest wyróżnikiem dla tego miejsca. Na trasie naszej wycieczki nie spotkaliśmy praktycznie innych turystów. To nas bardzo pozytywnie zaskoczyło. Po drodze rozmawialiśmy z mieszkańcami regionu. Byliśmy w kilku ciekawych miejscach. Przez trzy dni, zdani sami na siebie, jechaliśmy wytyczonymi szlakami, organizując sobie przygodę we własnym zakresie. Miałem bardzo dużą frajdę, jadąc po okolicznych szlakach.

Zachodniopomorski szlak turystyki mobilnej to sieć ponad 1500 km wytyczonych tras po obszarach leśnych i polnych, a także miejscowo po drogach asfaltowych. Szlaki zostały wytyczone w uzgodnieniu z administratorami dróg i nadleśnictwami.

Sieć dróg prowadzi przez najbardziej urokliwe miejsca w regionie i uwzględnia możliwość korzystania z lokalnych atrakcji, punktów widokowych. Większość tras przebiega przez Drawsko Pomorskie lub tutaj się zaczyna i kończy. W ostatnim czasie gmina Drawsko Pomorskie zleciła wykonanie trzech nowych szlaków, których łączna długość to ponad 370 km.

Ślad GPS tras można pobrać ze strony internetowej https://turystyka-mobilna.drawsko.pl/